Ulubione kapele rockowe.

kubaR7

No więc, jakie są wasze ulubione kapele rockowe?
Zaczynając od siebie, do moich ulubionych zespołów nalezą:

*Audioslave- Chris Cornell- i wszystko jasne Wink

świetny wokal+świetna muzyka dają naprawde fajny efekt.

*Bloc Party- jedna ich płyta, bardzo dobrze zresztą przyjęta przez krytyke wystarczyła, zeby znaleźli sie wśród moich muzycznych ulubieńców.

*Disturbed- moim zdaniem bardziej hard rock niz rock. Nie grają tez na tyle ostro zeby ich klasyfikowac jako metal ale mimo wszystko podoba mi sie ich muzyka.

*Evanescence- pierwsza płyta- genialna, druga juz nie tak świetna. W zespole jest teraz nowy perkusista i gitarzysta, których Amy Lee przyjęła po opuszczeniu składu prze ludzi wczesniej grających na w/w instrumentach.
Ciekawy jestem co z tego wyjdzie.

*Foo Fighters- tez nie do konca rock, ale jednak. W zasadzie wszystkie wydane przez nich płyty nie spadły ponizej pewnego wysokiego poziomu. 5 dni temu wydany został oficjalnie najnowszy album.

*Happysad- jedni ich lubią, inni nie bardzo. ja mimo początkowej niecheci do nich, naleze do grupy tych pierwszych.

*Incubus- jak narazie przesłuchałem ich 3 albumu: debiutancki "S.C.I.E.N.C.E" , bodajze 3 w kolejnosci "Make Yourself" i przedostatni "A crow left of a murder".
Na pierwszej płycie wyraznie zaznaczone są powiązania z róznego rodzaju sentyzatorami i elementami elektronicznymi, mikserami,a kiedy to wszystko sie nie pojawia, mamy muzykę, ze tak powiem brudną, w stylu pierwszych albumów Limp Bizkit.
"Make yourself"-dobry rockowy album, ale jak dla mnie bez fajerwerków, natomiast "A crow left of a murder" osobiscie podoba mi sie najbardziej z tych trzech. Odpowiednio wywazona płyta z wpadającymi w ucho, co nie znaczy komercyjnymi utworami w składzie.

*w Limp Bizkit nie zagłębiłem sie tak bardzo, zeby napisac o nich specjalnie duzo, powiem tylko:" Chocolate starfish and the hot dog flavoured water"- i wszystko jasne!

*Muse- świetny album "Absolution", naprawde jeden z lepszych jakie w zyciu słyszałem. Później sciągnąłem "Black Holes and Revelations" najnowszą w dorobku grupy płytę i... bardzo sie zawiodłem. Przesycona zbędną elektroniką, w ogole mi sie nie podoba, całkowicie oderwana od rockowych konwencji, taka nijaka. Jak narazie nie sciągałem reszty płyt Muse.

*Nirvana- tu chyba nie musze nic wyjasniac ani tłumaczyc.
Co nie znaczy ze ubóstwiam ten zespół i jest on moim ulubionym.

*Placebo- kazda płyta bardzo dobra, mimo eksperymentów, ciągle trzymają wysoki poziom.

*Rage Against the Machine- wokal Zacka de la Rochy w połęczeniu z bardzo dobrą sciezką dzwiękową dają mieszankę wybuchową.

* Co sie tyczy Red Hot Chili Peppers. Probowałem kilka razy i nijak sie nie moge do nich przekonac, dla mnie to jest taki, ze sie tak wyraze ciotowaty ten ich rock. Mają kilka piosenek które mi sie podobają, ale to naprawde wyjątki.

*The Killers- zacząłem ich słuchac stosunkowo niedawno, bo w zeszłym tygodniu. Jak narazie bardziej podoba mi sie debiutancki Hot Fuss, ale moze z czasem przekonam sie do drugiego w kolejnosci Sam's Town.

No i to by było jak narazie na tyle Wink

Mam nadzieje ze jakos nawiąze sie tu ciekawa wymiana zdan na temat rock'a.

Mardok

Ja słucham Scorpions i The Beattles ale to już klasyka. Czasem Offspring(1 płyty reszta to komercha), Nirvany i Kultu

kasiunia

Scorpions ma niektore fajne piosenki:D
ja nie slucham jakiegos danego zespolu tylko roznych, pojedyncze piosenki.
tzn. slucham wszystko i wszedzie:D hehe.

kubaR7

Kiedy wypisywałem te moje ulubione kapele to jakos umknął mi Seether.
Moim zdaniem jeden z lepszych zespołów ostatnich kilku lat, a kazdy następny album jest lepszy od poprzedniego.
23 października wydali swój ostatni album: Finding Beauty In Negative Spaces i wróże mu duzy sukces;)
Ostatnio gdzies czytałem recenzje, chyba na onecie albo czyms tam podobnym, ze jest to słaby zespół i ze za wszelką cene chcą sie upodobnic do Nirvany poprzez granie takich samych riffów i nasladownie wokalu Kurta Cobaina. O ile z tym drugim sie jeszcze zgodze, bo Shaun Morgan ma dosc podobny wokal do Kurta, to z tymi riffami sie kompletnie nie moge zgodzic, bo jak dla mnie ich muzyka ma niewiele brzemieniowo wspólnego z grungem Nirvany.
Gorąco polecam ten zespoł Wink

Pietr

http://www.youtube.com/watch?v=8QLOLHngyyQ

Mardok

mmm zapowiedz nowego albumu.

Nowa wokalistka o zupełnie innym głosie ale także bardzo ładnym, ostro bedzie