|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tiestoo222
VIP
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Wto 22:12, 25 Wrz 2007 Temat postu: Coś o house. |
|
|
House – gatunek muzyczny mający swe początki w muzyce disco lat 70. Definicja jego nazwy jest przypisywana nazwie klubu Warehouse w którym to między innymi narodził się ten gatunek.
Definicja
House charakteryzuje się tanecznym rytmem, vocalowymi wstawkami i linią melodyczną która przeważnie zawiera motyw skrzypiec, pianina, fortepianu, czasem nawet gitary. Wśród remiksów istnieją wersje "dub", które charakteryzują się pogrubioną i uwyraźnioną linią basową.
Historia
House ma swe początki w latach 70. To właśnie w tych czasach w Stanach Zjednoczonych, w miastach takich jak Nowy Jork czy Chicago, zaczęto grać muzykę disco. Były to początki miksowania i zwiększenia roli prezenterów.
Początki
Gatunek disco po pewnym czasie zaczął przeżywać kryzys związany z coraz większą komercjalizacją i znudzeniem słuchaczy tymi samymi motywami. Niechęć do tej muzyki wzbudzała również jej popularność w środowiskach homoseksualnych. Często dochodziło do publicznego niszczenia płyt z tą właśnie muzyką, jak na przykład słynne publiczne spalenie 100 000 płyt na stadionie w Chicago. Powstawała scena podziemna disco – underground disco, gdzie muzyka była ostrzejsza i bardziej energetyczna niż mainstreamowe disco.
U schyłku lat 70 powstały pierwsze kluby zaspokajające zapotrzebowanie na taneczną muzykę: Warehouse, Music Box.
Frankie Knuckles
Przełomem dającym początek muzyce House były eksperymenty i innowacje wnoszone do gatunków muzycznych takich jak underground disco, funk, soul a także klasycznego brzmienia filadelfii. Pierwsze brzmienie zaczątków muzyki House można było usłyszeć właśnie w klubie Warehouse w Chicago, gdzie rezydentem 1977–1983 był DJ Frankie Knuckles. Dla bywalców klubu serwował mieszankę powyższych gatunków wzbogacaną i modyfikowaną o nowe brzmienia. Nie mogąc zdobyć nowych, świeżych nagrań z muzyką taneczną postanowił tworzyć własne utwory wykorzystując do tego posiadane, osłuchane nagrania disco. Uzbrojony w żyletkę i magnetofon szpulowy przerabiał stare kawałki, wycinał części zbędne, wydłużał partie taneczne, z których wycinał różne fragmenty, zmieniał tempo i wstawiał nowe elementy oraz dodawał instrumenty i brzmienia perkusyjne w celu wzmocnienia beatu.
Rozwój gatunku
Śladami Knucklesa poszli Jesse Saunders, Farley Jackmaster Funk oraz Ron Hardy (z klubu "Music Box"). Właśnie Jesse Saunders i Farley Jackmaster Funk chcąc jeszcze udoskonalić nowo powstały gatunek zastąpili elementy perkusyjne beatem 4/4 z automatu perkusyjnego o wysokim tempie około 120 do 130 bpm. Wczesny house z Chicago określano czasem mianem Hi-Nrg właśnie z powodu jego żywiołowości.
W Nowym Jorku w tym czasie działał odpowiednik chicagowskiego Warehouse, klub Paradise Garage, w którym za deckami stanął Larry Levan (odrzuciwszy wcześniej propozycję rezydentury w Warehouse z powodu... niechęci do przeprowadzek). Od samego początku nurtu house muzyka grana w Paradise Garage różniła się nieco tempem. Często można też było w niej usłyszeć wpływy R'n'B czy Soulowe, zwłaszcza wokal.
Nieco później Frankie Knuckles otworzył własny klub Power Plant. Knuckles odkrył też kolejne urządzenie – automat Roland TR-909, który zakupił od Derricka Maya (jeden z pionierów techno i częsty bywalec klubów w Chicago). Powszechnie zaczęto stosować syntezatory Rolanda (między innymi wspomniany TR-909) do produkcji zarówno nowych, jak i do przerabiania starszych utworów, a muzykę tą, często różniącą się od Disco głównie brzmieniem, zaczęto nazywać House. Prawdziwa eksplozja popularności nastąpiła, gdy Farley otrzymał czas antenowy w radiu WBMX. Wraz z Mickey Oliverem, Ralphem Rosario, Mario Diazem, Julianem Perezem i Stevem Hurleyem (znani jako Hot Mix 5) grał swoje sety codziennie po północy.
House na świecie
Niedługo potem House zaczął wychodzić po za granicę USA. W roku 1986 w Wielkiej Brytanii pojawiła się kolejna postać na scenie house, która zrewolucjonizowała ten gatunek. Mowa tutaj o Marshallu Jeffersonie, który jako pierwszy wprowadził elementy pianina do housowego utworu. Wraz z grupą Phuture (Spanky, Herbie i dj Pierre) stworzył podgatunek tej muzyki – acid house, który odróżniał się głównie dzięki kolejnej modyfikacji – użycie syntezatora TB-303, który domyślnie przeznaczony był dla gitarzystów. Po raz pierwszy uczynili to oficjalnie w utworze "Acid Trax". Słynny utwór Marshalla "Move your body", często gościł na antenie pirackich rozgłośni radiowych w Londynie. Także to nagranie było uznawane za hymn muzyki house i było grane w kilku londyńskich klubach, m.in. w "Delirium".
W połowie lat 80. wraz z propagacją muzyki house powstały pierwsze wytwórnie zajmujące się głównie tym gatunkiem: DJ International i Trax (obie z Chicago).
Trax, należące do Larrego Shermana skupiło się na eksperymentalnych numerach i wydawało różnorodne brzmienia housowe np. pierwszy wydanie "Wanna Dance" Jesse'go Saundersa; natomiast DJ International wydawało brzmienia housowe czysto związane z disco. Niejako obie wytwórnie przyczyniły się mocno do promocji house poprzez organizowanie imprez objazdowych oraz wydawanie składanek płytowych jak np. seria "Jack Trax". Wytwórnie oprócz działania na rynku lokalnym starały się promować nową muzykę w Europie, szczególnie w Wielkiej Brytanii.
Pierwszym oficjalnym hitem w Anglii stał się "Love Can't Turn Around" nagrany przez Farley Jackmaster Funk. To nagranie było coverem starej piosenki Isaaca Hayesa. We wrześniu 1986 ten utwór osiągnął 10 pozycję. Cztery miesiące później, kolejny hit muzyki house "Jack your body" JM Silka dotarł do miejsca pierwszego na listach przebojów w Wielkiej Brytanii.
Nowe brzmienia
Wkrótce pojawiały się kolejne brzmienia, które były związane z poszukiwaniem nowych rozwiązań i coraz większą chęcią wdrożenia nowego gatunku do współczesnego świata. Armand Van Helden spróbował wymieszać jungle'owy bas z housowym beatem, potem dorzucić trochę wokali no i oczywiście przyspieszyć tempo w ślad za producentami z Wielkiej Brytanii. Tak powstałą muzykę zaczęto określać mianem garage. Nazwa podgatunku wywodzącego się z New Jersey pochodzi od nowojorskiego klubu Paradise Garage gdzie grany house był mocno zbliżony do późniejszego Garage. Pierwsze oficjalnie produkcje czysto garage'owe powstały już po jego zamknięciu. Prawdopodobnie pierwszym nagraniem garage'owym była plyta Todda Terryego Touch Me Baby. Do bogatego zbioru utworów należał np. "You Don't Know" "Serious Intention" czy "Off The Wall" Paula Scotta. Powstały też liczne wytwórnie w New Jersey oraz w Nowym Jorku zajmujące się promowaniem tego podgatunku house. W 1987 roku rozpoczął się napływ twórców house do Nowego Jorku, między innymi dj Pierre z Chicago i Mark Kinchen z Detroit, którzy razem z lokalnymi muzykami (Roger Sanchez, Todd Terry,...) stworzyli silną scenę.
W całych Stanach Zjednoczonych muzyka house odnosiła sukcesy. W Wielkiej Brytanii mimo wczesnych początków, dalej była rzadko spotykana w klubach. Dopiero na Balearach, a dokładnie na Ibizie gdzie od lata 1988 brzmienia z USA odnalazły rzeszę zwolenników. Wplatane w sety przez np. Alfredo Fiorillo czy DJ-a Ku numery housowe odniosły wielki sukces z pomocą zabawowej atmosfery wspomaganej przez ecstasy. Wśród ludzi odwiedzających Ibizę znalazł się w pewnym czasie sam Paul Oakenfold, nie znany wtedy szerszej publiczności. Tutaj podchwycił amerykańskie brzmienia i postanowił je wypromować w swoim kraju. Z trudnościami zorganizował kilka cyklicznych imprez np. "The Future" czy "Spectrum", które przyciągały nie tylko stałych bywalców klubów na Balearach, ale i nie znających jeszcze nowych brzmień klubowiczów. Powoli house ogarniał Anglię. Zaczęli go grać Mr C, Eddie Richards czy Kid Batchelor. Informacje o nowym gatunku zostały szeroko objęte w prasie. Pojawiały się liczne nielegalne imprezy, które zbierały tłumy ludzi, organizowano je początkowo w halach fabrycznych, a później na świeżym powietrzu.
Oprócz sceny angielskiej muzyki house mocno wykształciły się również scena francuska oraz niemiecka z charakterystycznymi dla nich brzmieniami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Madzia
Member
Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:59, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Czy ktoś to w ogóle przeczytał ? Wątpię ..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kubaR7
Member
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:16, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Gdyby był tu jakis houseowy maniak to mozna by sie było pokusic o stwierdzenie ze tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tiestoo222
VIP
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Śro 22:38, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
teee... nie cwaniakowac mi tu! xD bo ban bedzie! hehe zart
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiunia
Wtajemniczony
Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: LUBIN
|
Wysłany: Czw 17:42, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ja chce bana:D hehe.
ja tylko do hausu lubie tanczyc nic po za tym:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tiestoo222
VIP
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Czw 20:38, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
no bo po to haus jest ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiunia
Wtajemniczony
Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: LUBIN
|
Wysłany: Pią 19:00, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
niom sluchac tego to nie zabardzo, a zreszta niekiedy tanczyc tez dosyc juz mialam co tydzien to samo;/ tragedia:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|